Piękne widoki, świetna zabawa i wyśmienite trunki. Tak
w skrócie można opisać francuski Marathon du Médoc, którego 31 edycja
będzie miała miejsce już wkrótce, a dokładnie 12 września.
Z przymrużeniem oka
Francuski maraton na tle pozostałych biegów wyróżnia
się oryginalnością i niepowtarzalnym klimatem. Nikt nie przyjeżdża tu po to, by
bić swe życiowe rekordy, lecz aby przeżyć niezapomnianą przygodę, poznać ludzi,
no i przede wszystkim posmakować lokalnego wina.
Asterix kontra Rzymianie
31 edycja biegu rozpocznie się 12 września o 9.30. Tuż
przed startem będzie miała miejsce oficjalna prezentacja strojów, które jak na
biegaczy są dość nietypowe. W regulaminie konkursu pojawia się bowiem wzmianka
o konieczności „przebrania się”. Strój nie może być jednak przypadkowy, lecz
dostosowany do tematyki narzuconej przez organizatorów.
Mieszkańcy terenów, przez które przebiega trasa
maratonu, mieli już okazję podziwiać Flinstonów, Asterixa, Myszkę Miki,
Juliusza Cezara czy Lorda Dartha Vadera. Co jest tematem przewodnim tegorocznych
zawodów? Impreza zapowiada się dość „formalnie”, gdyż organizowana jest pod
hasłem "Le Marathon du Médoc se met sur son 31!", co oznacza, że
uczestnicy mają pojawić się w strojach galowych.
Najdłuższy maraton świata
Jak co roku, biegacze będą mieli do pokonania dystans
o długości 42,195 km. Trasa jest niezwykle malownicza, gdyż biegnie między
lokalnymi winnicami. Co jednak najważniejsze, podczas zawodów na podziwianiu
pięknych widoków się nie kończy. Właściciele winnic wykazują się niezwykłą
uprzejmością i każdego uczestnika zapraszają na swój dziedziniec. Tam, na suto
zastawionych stołach, czekają nie tylko najpopularniejsze rarytasy kuchni
akwitańskiej, ale też lokalne wina.
Butelka wina dla najwytrwalszych
W tegorocznej edycji maratonu przewidziano 22 punkty
żywieniowe, na których oprócz czerwonego wina, licznych słodkości i owoców,
serwowane są ostrygi, ślimaki, różnego rodzaju sery, antrykoty czy foie gras. Atmosfera
weselnej biesiady, wyśmienity smak wina z Médoc sprawiają, że część biegaczy rezygnuje z zawodów,
by oddać się tańcom, śpiewom i całonocnym degustacjom. Na tych, którzy nie
ulegną pokusom pobliskich winnic i dotrą na metę, czeka nagroda - medal i butelka pysznego, francuskiego wina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz